Czytając, nieustannie zastanawiałam się, do kogo skierowana jest ta książka? Z jednej strony szalone przygody Alicji mogą zainteresować dzieci. Jednak z drugiej nie jestem pewna, czy zrozumiałyby one wszystkie gry językowe, na których opiera się większość dialogów... Jednego jestem pewna: to nie jest książka dla mnie. Odrzuca mnie wszechobecny absurd, który staje się po prostu nudny. Chociaż ta część i tak miejscami jest lepsza od poprzedniej. Być może rację miała pani profesor, która powiedziała mi z całym przekonaniem, że "Alicję" czytam za późno. Więc niech młodsi nie sugerują się moją oceną :)